Bocian na Klonie w Kijance
Na naszym Klonie w Kijance przysiadł wczoraj Bocian i dał się uwiecznic na filmie 🙂
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=cf_UCX_st2Q?rel=0]
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=cf_UCX_st2Q?rel=0]
Dzisiaj spędziliśmy wspaniały dzień sadząc las na naszej 4 ektarowej działce. Wsadziliśmy 50 Brzóz, 50 Modrzewi, 50 Jodeł, 140 Sosen i 8 Świerków. To tak na dobry początek 🙂 Było suuper, sami zobaczcie. Zrelaksowaliśmy się i cały dzień towarzyszył nam śpiew ptaków. Nawet przyleciał bocian i usiadł na naszym starym Klonie, który ma ponad sto lat.
Ze względu na spóznioną wiosnę i fakt że czekaliśmy na traktor, dzisiaj zaczeły się pierwsze prace w naszym ogródku. Jesteśmy bardzo podekscytowani i nie możemy sie doczekac kiedy coś zacznie tam rosnąc. Dodatkowo zostały wykonane bruzdy pod drzewka iglaste i brzozy. Na razie będzie ich tylko 300 sztuk, ale to dopiero początek 🙂
[alpine-phototile-for-picasa-and-google-plus src=”user_album” uid=”113215537883049538788″ ualb=”5869050099489711889″ imgl=”fancybox” dltext=”Picasa” style=”windows” shape=”rectangle” num=”20″ size=”512″ shadow=”1″ highlight=”1″ curve=”1″ align=”center” max=”100″]
Za tydzien dolaczy do nas drugi pies – Abażur, a ponieważ mamy ograniczoną powierzchnię w domu, postanowiliśmy zbudować budy dla naszych psow. Trudno było nam sie zdydować jak mają one wygladac i po obejrzeniu wielu projektow i zdjeć w internecie zdecydowaliśmy, że zbudujemy blizniak 🙂
Prace szybko posuwaja sie naprzod dzieki wsparciu Daniela, Szymona oraz zaprzyjaznionych mieszkancow Kijanki. Na zdjeciach widac jak wyczerpujace bylo pomaganie. Po czterech dniach projekt prawie skonczony! Beda jeszcze bajerki wykonczeniowe, zdjecia dolozymy wkrotce.
Buda została skończona, na ostatnim zdjeciu widac gotowy produkt.
Ostatnio byliśmy z wizytą w Kazimierzu. Planowaliśmy pojechac do Janowca a nestępnie promem udac sie do Kazimierza. Niestety prom nie pływał i pojechaliśmy do Kazimierza przez Puławy. Zapraszam do oglądania.
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=cXNZ2H7dtxw?rel=0]
Wyszlismy wczoraj o polnocy przed dom i zobaczylismy piekne niebo. Zdjecia niestety nie oddaja w pelni tego co zobaczylismy, ale choc taka namiastka chcielismy sie podzielic.
Mamy psa – Brutusa i kotke, ktora Daniel nazwal Sleeper.
Nie jestem pewna jak to wyglada u innych, ale my z reguly wychodzimy z domu po jedna rzecz, a wracamy z czyms zupelnie innym. I tym razem bylo tak samo. Idac ulicami Lipska zauwazylismy ogloszenie w oknie gabinetu weterynarza „Sprzedaz drobiu”. Postanowilismy wejsc i zapytac o kury – jakis czas temu zdecydowalismy, ze chcemy miec wlasne jajka. Na kury trzeba sie bylo zapisac i czekajac na zapis zauwazlismy na tablicy ogloszen zdjecie pozytywnie wygladajacego psa. Okazalo sie, ze pies jest do adopcji i mozna go obejrzec na miejscu od reki. Poszlismy, wiec go obejrzec. Gdy wchodzilismy do kojca psow przeznaczonych do adopcji jeden z psow skoczyl na Daniela – chcial go polizac. Daniel sie przestraszyl i zaczal plakac i krzyczec i wtedy z odsiecza przyszedl mu Brutus. Odpedzil intruza od Daniela i zmusil go do polozenia sie na ziemi. Po takim przywitaniu latwo bylo nam podjac decyzje o adopcji 😉
Podpisalismy dokumenty adopcyjne i wychodzac juz z gabinetu powiedzialam „musimy jeszcze postarac sie o kota”. W odpowiedzi uslyszalam „mamy tutaj jednego specjalnie dla Was”. I chwile pozniej poznalam urocza kotke, ktora pozniej zostala nazwana Sleeper. Wyrwalo mi sie jeszcze, ze myslimy tez o koniu i kozie, ale szybko dodalam, ze moze nastepnym razem o tym pogadamy. Jakos nie moglam oprzec sie wrazeniu, ze nasz nowopoznany weterynarz za chwile wyprowadzi zza rogu kolejne stworzenia.
Dosłownie w ostatnim momencie przed stopnieniem śniegu udało nam się zrobic kulig. Było super !
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=ESjmU0zFiPk?rel=0]